Do codziennej aktywności nie potrzeba ani karnetu na siłownię, ani najmodniejszych markowych strojów, ani trenera personalnego. Wszystko to oczywiście się przydaje, ale jeśli nie po drodze nam z takim trybem ćwiczeń, to możemy być trenerkami same sobie – w słowach znanej dziennikarki sportowej i mamy 5-letnich bliźniaków Bruna i Iwa Darii Kabały-Malarz jest więcej niż tylko ziarnko prawdy…
Dla wszystkich mam świata, niezależnie od długości i szerokości geograficznej, zdrowy rozwój ich pociech jest absolutnym priorytetem. Powinniśmy pamiętać o tym, żeby sportowego bakcyla zaszczepiać u naszych dzieci już od najmłodszych lat. Wszystko po to, by aktywność fizyczna i uprawianie sportu były w naszym domu czymś tak naturalnym jak niedzielny rosół.
7 kwietnia, czyli już w piątek, obchodzić będziemy Światowy Dzień Zdrowia. Jak wiadomo sport to zdrowie, a zdrowie naszych dzieci jest dla nas najważniejsze. Właśnie dlatego przygotowaliśmy kilka idealnych propozycji na wiosenną aktywność – w sam raz dla rodziców i dzieci. Warto wykorzystać pierwsze ciepłe wiosenne dni do budowania pozytywnego nawyku ruchu zarówno w sobie, jak i w naszych podopiecznych, przy okazji zyskując dodatkową okazję do wspólnego spędzania czasu!
- Poszukiwacze skarbów
Na dużo więcej kreatywności w planowaniu wspólnych aktywności pozwolić mogą sobie mamy starszaków. Postawcie na spacer po pobliskim lesie lub parku, a wcześniej koniecznie przygotujcie dzieciakom mapę ukrytych tam skarbów. Zaznaczcie na niej punkty, w których wcześniej zostawicie wskazówki – rebusy, zagadki matematyczne i inne łamigłówki. Wykonanie kolejnych zadań zbliży Wasze pociechy do celu, jakim będzie odnalezienie zaginionego skarbu. Co może znaleźć się w „skrzyni”? Smakołyk, nowa książka lub bilet do kina. Taka zabawa rozwija fizycznie oraz intelektualnie.
Mało sportowo? Zdecydowanie nie! Jak zaznacza Monika Pyrek, była lekkoatletka, medalistka Mistrzostw Świata i Europy w skoku o tyczce, a obecnie prezes Fundacji Moniki Pyrek i wspierająca akcję „Rusz się z Kubusiem” mama 4-letniego Grzesia, wysiłek powinien sprawiać nam przyjemność. – Muszą pojawić się te słynne tajemnicze endorfiny – mówi sportsmenka. – Dlatego zaczynając przygodę ze sportem, nie można od razu chcieć zostać maratończykiem. Powinniśmy małymi kroczkami przesuwać się do przodu. Warto też wyznaczyć sobie cel i najlepiej od razu wskazać nagrodę za jego zrealizowanie! Oczywiście liczy się również poczucie spełnienia i ćwiczenie silnej woli.
- Tor przeszkód
Aktywnie nie zawsze musi oznaczać na świeżym powietrzu, więc mamy dla Was pomysł na gorszą pogodę. Przygotujcie we własnych czterech ścianach tor przeszkód na miarę Waszych możliwości i przestrzeni, którą dysponujecie. Możecie użyć poduszek, krzeseł, stołu, szalików, pudełek i czego tylko zapragniecie. Na podłodze przy pomocy kolorowej taśmy wyznaczcie ważne punkty i… wspólnie się rozciągajcie! Jeśli za oknem pojawi się słońce, przenieście aktywność na zewnątrz.
– Do codziennej aktywności nie potrzeba ani karnetu na siłownię, ani najmodniejszych markowych strojów, ani trenera personalnego – przekonuje Daria Kabała-Malarz, znana dziennikarka sportowa Canal+Sport i Nsport, a prywatnie mama 5-letnich bliźniąt, która przyłączyła się do akcji „Rusz się z Kubusiem”. –Wszystko to oczywiście się przydaje, ale jeśli nie po drodze nam z takim trybem ćwiczeń, to możemy być trenerkami same sobie. Ja często stawiam na trening w domu, który można wykonywać wspólnie z dziećmi. Wtedy potrzebujemy tylko: maty, piłki, hantli, stepu i tyle. Czasem wystarczy też praca w ogrodzie i sprzątanie, no i oczywiście gra z dziećmi w piłkę.
- Balonowy mecz
Drobnymi aktywnościami w plenerze mogą cieszyć się nie tylko Ci, którzy są szczęśliwymi właścicielami przydomowych ogrodów. Wystarczy spakować skrzynkę gadżetów i pojechać choćby do miejskiego parku. Jak się bawić? Na przykład balonami. Możecie zagrać nimi w siatkówkę, koszykówkę lub badmintona. Możecie również wymyślić własną grę z własnymi zasadami – koniecznie nadajcie jej nazwę. Dzieciaki z pewnością pokochają „własną” dyscyplinę.
– Wszystkie dzieci lubią ruch, trzeba im tylko pokazać jak wiele jest sposobów na aktywność – dodaje Kabała-Malarz mama bliźniaków i żona Arkadiusza, bramkarza Legii Warszawa. – Nam też zdarza się uprawiać dyscypliny mało popularne, raczej sytuacyjne: na przykład kiedy po sprzątaniu można się rozruszać i pośmiać, na przykład jesienią, organizując zawody w skokach przez góry liści. Świeże powietrze, ruch i wspólne spędzanie czasu to najlepsze, co możemy dać naszym dzieciom. Sobie także!
- Rodzinne igrzyska
Szukacie inspiracji? Mamy dla Was gotowy superpomysł na wspólną aktywność – zorganizujcie wielkie rodzinne igrzyska! Na początek niech każdy z Was wybierze swoją konkurencję. Obowiązuje pełna dowolność, ale możecie zaproponować: sprint, bieg tyłem, bieg z przeszkodami lub slalomem, rzut piłką na odległość lub do celu, podbijanie piłki nogą lub rękami jak najwięcej razy. Zwycięzca każdej konkurencji dostaje tyle punktów, ilu członków liczy Wasza rodzina. Drugi w kolejności punkt mniej itd.
Po każdej rozegranej konkurencji aktualizujcie tabelę, a na koniec podliczcie punkty. Pamiętajcie, że w tej zabawie wszyscy są zwycięzcami! Dzięki rodzinnym igrzyskom poczujecie się jak prawdziwi olimpijczycy, miło i aktywnie spędzicie czas i wzmocnicie rodzinne więzi. Ten pomysł możecie wykorzystać również przy okazji spotkań ze znajomymi – wtedy można rozegrać zawody drużynowe.
- Śladami mistrzów
Wasz maluch uwielbia oglądać zawody sportowe w telewizji? Zabierzcie go na stadion piłkarski lub lekkoatletyczny albo halę sportową w Waszym mieście! Taka wycieczka edukacyjna może być świetnym impulsem do zaszczepienia w dziecku sportowego bakcyla. Być może spotkacie też innych małych entuzjastów aktywności fizycznej i zamiast tylko podziwiać trybuny, sami rozegracie mecz i przeobrazicie się w swoich sportowych idoli.
Jeśli dziecko ożywia się podczas telewizyjnych relacji z igrzysk olimpijskich, warto pokazać mu jak wygląda arena zmagań profesjonalnych sportowców i przedstawić różne dyscypliny sportu. – Mój syn uwielbia zabawę w berka i różnego rodzaju podskoki, co akurat mnie nie dziwi – śmieje się Monika Pyrek. – Zabieram go więc na stadion lekkoatletyczny, by się wybiegał albo do parku trampolin, gdzie może w bezpieczny sposób się wyskakać. Obowiązkowo jest też rower, choć na razie to ja biegam za nim, bo jeszcze uczymy się jeździć. Chodzimy też na basen – tu robię to dla syna, bo ja raczej nie przepadam, ale staram się pokazać mu jak najwięcej sposobów na ruch i różnych dyscyplin sportu, by w przyszłości wybrał coś dla siebie.
- Biegająca mama
Jeśli przed ciążą sporo biegałaś i myślisz o powrocie do tej formy aktywności, wystarczy tylko odpowiedni sprzęt. Jaki wózek wybrać, aby biegać z dzieckiem i na co powinna zwrócić uwagę początkująca „mama-biegaczka”? Wspólne treningi można rozpocząć już z dzieckiem, które nauczyło się samodzielnie siedzieć. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by korzystać z wózka biegowego już od samych narodzin. Jeżeli wybierzemy bieganie z wózkiem, to należy zwrócić uwagę czy ma on skrętne koło przednie. Ważne, by miał też opcję blokowania koła.
Zanim wybierzecie się na swoją pierwszą wspólną przebieżkę, dokładnie zaplanuj trasę. Ważne, aby droga, po której będziesz pędzić z wózkiem, była równa i bezpieczna. Dzięki temu unikniecie niebezpiecznych sytuacji, maluch będzie mógł pooddychać świeżym powietrzem, a Ty zadbasz o swoją formę. Monika Pyrek bardzo chwali sobie biegowe treningi. – Gdy byłam aktywnym sportowcem wyczynowym, bardzo łatwo było znaleźć argumenty za tym, że warto być aktywną, bo ciężka praca na treningach przekładała się na wyniki sportowe – podkreśla nasza mistrzyni. – Teraz, gdy zakończyłam przygodę ze sportem wyczynowym, na nowo uczę się aktywności w wymiarze amatorskim. Tu trudniej znaleźć motywację w natłoku codziennych spraw. Staram się jednak chociaż raz w tygodniu pójść pobiegać. Ten czas to dla mnie reset, odpoczynek od wszystkich spraw, które są na głowie. To chwila tylko dla mnie, kiedy nikt nie dzwoni i nie zadaje pytań. W tym pędzącym świecie trzeba łapać chwilę odpoczynku – sport nadaje się na taki przystanek idealnie!
- Podchody i inne przygody
Kiedy brakuje nam pomysłów na nowe rodzinne aktywności, warto sięgnąć pamięcią do czasów dzieciństwa. Wtedy przecież nigdy nie było czasu na nudę! Być może Twoją ulubioną podwórkową zabawą była gra w klasy, może uwielbiałaś skakać przez gumę, a może nie miałaś sobie równych w podchodach? Pokaż swoim pociechom jak bawiłaś się, kiedy byłaś w ich wieku – na pewno któraś z gier na stałe zagości w repertuarze Waszych rodzinnych zabaw.
– Aktywność daje energię i to jest w niej najwspanialsze – podkreśla Daria Kabała-Malarz. –Ruch wyzwala endorfiny, których działania nic nie zastąpi. Ja bez aktywności tracę chęć do działania, a fakt, że regularnie wymęczę swój organizm sprawia, że odpoczywam psychicznie. Dla mnie sport to nie tylko zdrowsze ciało, ale przede wszystkim zdrowszy umysł.
- Kubuś Waterrr Run
Maraton to dla Ciebie za wiele? Spokojnie, zawsze od czegoś trzeba zacząć! Marka Kubuś zainicjowała kampanię „Rusz się z Kubusiem”, której ambasadorami są piłkarze Kamil Grosicki, Michał Pazdan i Bartosz Kapustka, by wspierać świadome i aktywne mamy oraz ich pociechy w codziennej aktywności. W tym roku już po raz kolejny odbędzie się seria eventów biegowych dla najmłodszych, czyli Kubuś Waterrr Run.
To sześć niezwykłych spotkań, które w czerwcu i we wrześniu odbędą się w różnych miastach Polski. Biegi przeznaczone są dla dzieci z klas IV-VI szkół podstawowych, a swoich reprezentantów mogą zgłaszać do udziału szkoły. Podczas Kubuś Waterrr Run nie brakuje pozasportowych atrakcji, a zwycięzcami są wszyscy uczestnicy!
Podczas ruchu i aktywności fizycznej nie można zapominać o odpowiednim nawodnieniu. Właśnie z myślą o najmłodszych powstała nowa woda smakowa wzbogacona witaminami – Kubuś WaterrrSport, czyli pierwszy na naszym rynku produkt dedykowany dzieciom podejmującym aktywność fizyczną. Na etykietach produktu znajdują się wizerunki uwielbianych przez najmłodszych Kamila Grosickiego, Michała Pazdana i Bartosza Kapustki.
- Milusińscy
Kochacie psiaki, a z różnych względów nie możecie sobie pozwolić na czworonożnego przyjaciela? Może spacer z podopiecznym schroniska zachęci Was do dłuższej aktywności na świeżym powietrzu. Przy okazji zrobicie wspólnie coś dobrego i ważnego, a Wasze pociechy wiele nauczą się na temat odpowiedzialności.
Zawsze chciałaś spróbować jazdy konnej, ale trudno było Ci się zdobyć na odwagę? Może kilka lekcji udzielonych Tobie i Twojemu dziecku Cię ośmieli… Spróbuj!
Skyis the limit!
Jeżeli chodzi o planowanie aktywnego rodzinnego wypoczynku, obowiązuje tylko jedna zasada: skyis the limit! Czasem wystarczy, że spakujecie kolorową kredę i wyjdziecie na dwór. Oprócz niezawodnej gry w klasy możecie rysować kształty (a później do nich wskakiwać) albo ćwiczyć literki lub cyferki. Przypomnijcie sobie zasady gry w palanta, pamiętajcie też o zabraniu ze sobą aparatu fotograficznego oraz koca. Wśród Waszego ekwipunku nie może także zabraknąć kosza piknikowego pełnego przysmaków i soku lub wody do picia, które będą doskonałym zwieńczeniem każdej aktywności.
– W życiu moich dzieci sport istnieje od zawsze – podkreśla Daria Kabała-Malarz. – Ich rodzice
go uprawiają, oglądają i o nim mówią. Dzieci to po prostu mali ludzie, którzy czują podobnie jak my, więc im również sport daje radość. Nie zawsze obaj mają ochotę, by razem grać w piłkę. Czasem jeden syn uprze się na zabawę z futbolówką, a drugi wybiera przejażdżkę na rowerze. Wtedy zamiast grać w ogrodzie, pakujemy piłkę do plecaka i jedziemy na pobliskie boisko – wilk syty i owca cała.
A że nieopodal boiska jest ścianka wspinaczkowa, park linowy i jeszcze kilka atrakcji, to zwykle wyprawy wydłużają się na tyle, że kąpiel o czasie jest zagrożona!
Najważniejsze, by nie zapominać o jednym: to czas dla Was i Waszego dziecka. Wybierzcie tę formę aktywności, która pozwoli Wam oderwać myśli od stresujących sytuacji życia codziennego i cieszyć się chwilą z najbliższymi. Nawet, jeśli same nie wyssałyście sportu z mlekiem matki! Uwierzycie, że właśnie tak było w przypadku Moniki Pyrek? – W mojej rodzinie nie było tradycji sportowych – zdradza była tyczkarka. – Moi rodzice, a zwłaszcza tata był wiernym kibicem sportu i oglądaliśmy go bardzo dużo. Domyślam się, że pokazywanie sportu w pozytywnym aspekcie sprawiło, że tak mnie do niego ciągnęło. Sport daje niesamowicie dużo satysfakcji i zadowolenia z wykonanej pracy. Dla mnie to była miłość od pierwszego wejrzenia!
…
Marka Kubuś od lat cieszy się zaufaniem wśród dzieci i rodziców. Kubuś to najczęściej kupowany w Polsce sok przecierowy na bazie marchwi mazurskiej i owoców – chętnie piją go najmłodsi, ale często sięgają po niego również dorośli. To także lider w kategorii napojów dla dzieci oraz musów i wody smakowej w Polsce. W portfolio marki znajdują się soki marchwiowo-owocowe, soki 100%, orzeźwiające napoje, woda niegazowana i woda smakowa oraz owocowe musy. W bogatej ofercie są także ciasteczka Kubuś „Co nieco” – herbatniki i ciastka maślane, zbożowe tabliczki czekoladowe o smaku i wyglądzie prawdziwej czekolady oraz ciastka 8 zbóż. Produkty Kubusia wyróżnia nie tylko doskonały smak, ale także wysoka jakość, wielokrotnie doceniana przez konsumentów. Kubuś to lider w kategorii soków przecierowych nie tylko w Polsce, ale także za granicą. Markę Kubuś, jako Kubik, Kubu i Tedi, znają także konsumenci m.in.: w Rumunii, Rosji, Bułgarii, na Węgrzech, Litwie i Łotwie,
w Czechach i Słowacji.